Kędzierzynianie przystąpią do rywalizacji w roli lidera PlusLigi. W dotychczasowych pięciu występach zanotowali komplet zwycięstw i zdobyli również maksymalną liczbę punktów, tracąc zaledwie trzy sety. To oznacza, że po obecnej kolejce, niezależnie od rozstrzygnięcia w Bydgoszczy, na pewno nie oddadzą prowadzenia w tabeli, ponieważ nad drugim AZS-em Olsztyn mają trzy „oczka” przewagi i dużo lepszy stosunek setów.
- W naszej grze widać już dobre momenty, ale zdarzają się też braki - mówił po ostatnim meczu z Czarnymi Radom (3:0) Andrea Gardini, trener naszego zespołu. - Czeka nas jeszcze wiele pracy, by móc rywalizować na najwyższym poziomie.
Jednakże nie ma co ukrywać, że ZAKSA przystąpi do rywalizacji z Łuczniczką w roli zdecydowanego faworyta. Jutrzejszy przeciwnik ekipy z Kędzierzyna-Koźla wygrał jak dotąd dwa mecze i poniósł trzy porażki. Mocno przebudowana drużyna, z nowym trenerem Jakubem Bednarukiem, pokazała już jednak, że trzeba na nią uważać. Uczyniła to w Katowicach, gdzie pokonała 3:1 znacznie wyżej notowany GKS.
Choć trener ZAKSY wciąż widzi w postawie swoich podopiecznych wiele niedociągnięć, na poczynania mistrzów Polski w początkowej fazie sezonu można patrzeć z przyjemnością.
Znakomite wrażenie sprawia belgijski przyjmujący Sam Deroo, blask po nieudanych mistrzostwach Europy odzyskał francuski rozgrywający Benjamin Toniutti, dzięki któremu z meczu na mecz coraz lepiej prezentuje się portorykański atakujący Maurice Torres - jedyny nowy zawodnik w wyjściowym składzie Zaksy w porównaniu do minionego sezonu. To w dużej mierze dzięki poczynaniom tego tercetu, nasza drużyna ma już na koncie zwycięstwa z trzema czołowymi ekipami poprzednich rozgrywek: Resovią Rzeszów, Jastrzębiem i Cuprum Lubin.
Jedynym drobnym zarzutem, jaki można było wysnuć pod adresem kędzierzynian po ubiegłotygodniowym starciu z Czarnymi był przestój w końcówce trzeciego seta. Prowadzili w nim już 23:20, ale chwilę później to przeciwnicy mieli kilka piłek setowych.
- Chyba za wcześnie uwierzyliśmy, że jest po meczu i dlatego mieliśmy kilkuminutowy kryzys - podkreślał Toniutti i zapewnił, że w kolejnych meczach nasz zespół postara się nie popełnić podobnego błędu.
Transmisja ze spotkania Łuczniczka - ZAKSA w Polsacie Sport.
Zobacz też: Sport na weekend [27.10.2017]
Zobacz też: Sport na weekend [27-19.20.2017]
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?