Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle znów może pobić rekord. Jednak nie o to chodzi [KOMENTARZ]

Wiktor Gumiński
Mimo dotychczasowych imponujących wyników w sezonie 2018/19, siatkarze ZAKSY zostaną głównie zapamiętani z tego, w jakim stylu go zakończą.
Mimo dotychczasowych imponujących wyników w sezonie 2018/19, siatkarze ZAKSY zostaną głównie zapamiętani z tego, w jakim stylu go zakończą. Mirosław Szozda
Pochylamy się nad obecnymi poczynaniami ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, która z dorobkiem 38 punktów (na 39 możliwych) przewodzi w tabeli PlusLigi.

Nie ma w Polsce mocnych na siatkarzy ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. Tak w skrócie można śmiało podsumować przebieg pierwszej części fazy zasadniczej PlusLigi 2018/19. Nasza drużyna pokonała w niej każdego z 12 ligowych rywali, a także wycofaną w trakcie rozgrywek Stocznię Szczecin. Co więcej, tylko raz nie zwyciężyła za trzy punkty (czyli w stosunku 3:0 lub 3:1). Jedynym zespołem, który ograła dopiero po tie-breaku, była Resovia Rzeszów. Czyli ta sama ekipa, która przed rokiem jako pierwsza zatrzymała jeszcze bardziej imponujący, zwycięski pochód kędzierzynian na krajowym podwórku.

Wówczas to ZAKSA poległa u siebie z tym przeciwnikiem 1:3 po serii 17 ligowych zwycięstw z rzędu. Patrząc na obecną postawę naszego zespołu, nie będzie irracjonalną hipoteza, że ma on ogromną szansę, by jeszcze bardziej wyśrubować ten rekord. Zdecydowanie nie to powinno być jednak priorytetem przyświecającym graczom z Kędzierzyna-Koźla.

O ich wyczynach w fazie zasadniczej poprzedniego sezonu dziś tak naprawdę rzadko się mówi, ponieważ w decydującej fazie ligowych zmagań nie prezentowali się już tak imponująco. Do finału awansowali po bardzo trudnych, dwukrotnie kończonych dopiero po tie-breaku bojach z AZS-em Olsztyn. W obu starciach o złoto było już natomiast gorzej, bo musieli uznać wyższość Skry Bełchatów. Tym samym zakończyli sezon 2017/18 bez żadnego trofeum, co w klubie odebrano jako porażkę.

Do tego stopnia, że na włosku zawisła przyszłość w ZAKSIE włoskiego trenera Andrei Gardiniego, czyli architekta wspomnianych 17 kolejnych zwycięstw. Rada Nadzorcza zdecydowała mu się jednak dać drugą szansę, wyznaczając jeden nadrzędny cel: odzyskanie tytułu mistrza Polski.

By to osiągnąć, drużyna powinna prezentować najwyższą formę nie teraz, ale w kwietniu i maju. Już po dwóch miesiącach ligowych zmagań ZAKSA zrobiła bardzo dużo ku temu, by w pierwszym kwartale 2019 roku spokojnie szykować się na decydującą fazę sezonu, nawet kosztem paru wpadek. Mistrza będą bowiem wspominać wszyscy, a o pozostałych słuch najpewniej szybko zaginie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: ZAKSA Kędzierzyn-Koźle znów może pobić rekord. Jednak nie o to chodzi [KOMENTARZ] - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na kedzierzynkozle.naszemiasto.pl Nasze Miasto