Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

25 lat więzienia dla Artura W. Sąd zaostrzył karę dla zabójcy 15-letniej Wiktorii

Sławomir Draguła
Artur W. został skazany na 25 lat więzienia. Sąd Apelacyjny we Wrocławiu zaostrzył karę dla zabójcy Wiktorii Cichockiej z Krapkowic.
Artur W. został skazany na 25 lat więzienia. Sąd Apelacyjny we Wrocławiu zaostrzył karę dla zabójcy Wiktorii Cichockiej z Krapkowic. Paweł Relikowski
W Sądzie Apelacyjnym we Wrocławiu w środę (11 stycznia) zapadł prawomocny wyrok w sprawie zabójstwa 15-letniej Wiktorii z Krapkowic.

Zaraz po wydaniu wyroku przez Sąd Okręgowy w Opolu (27 września), apelację w tej sprawie zapowiedział Zbigniew Ziobro, minister sprawiedliwości i prokurator generalny.

- Kara nie jest adekwatna do czynu - mówił Zbigniew Ziobro. - Takie przestępstwa trzeba piętnować, a wyroki powinny być wysokie. Prokuratura z pewnością skieruje apelację w tej sprawie - dodał.

Do sądu apelacyjnego wpłynęły trzy odwołania. Prokuratura i rodzina zamordowanej Wiktorii wnioskowali o zaostrzenie kary i wyrok 25 lat więzienia dla Artura W., obrona chciała natomiast zmiany wyroku i samej kwalifikacji czynu z zabójstwa na rozbój i spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, którego skutkiem była śmierć Wiktorii. Chłopakowi groziłoby wówczas 8 lat więzienia. [przycisk_galeria]

W środę sąd apelacyjny przyznał rację prokuraturze i rodzinie zamordowanej dziewczyny.

Do bulwersującej zbrodni doszło w 2015 roku. 7 marca 15-letnia Wiktoria Cichocka z Krapkowic wyszła na spotkanie z koleżankami, po którym nie wróciła do domu. 11 dni później ciało dziewczyny odnaleziono w przepompowni ścieków, niedaleko miejsca jej zamieszkania. Poszukiwania sprawcy trwały dwa miesiące.

Artur W. ostatecznie przyznał się do winy, ale twierdził, że dziewczyna zginęła przez przypadek, bo przewróciła się, gdy próbował ukraść jej telefon (wart ok. 400 złotych).

- Oskarżony wyjaśnił, że kiedy był metr za nią, złapał za telefon, a dziewczyna odwróciła się i wykręciła mu rękę. Wtedy on odepchnął ją, a Wiktoria przewróciła się uderzając głową o betonowe podkłady - odtwarzała przebieg wydarzeń prokurator Maria Kostrzewa-Jelonek z Prokuratury Rejonowej w Strzelcach Opolskich.

Artur W. zabrał telefon i uciekł w stronę domu. Oskarżony twierdził, że w połowie drogi „coś go ruszyło” i postanowił sprawdzić, co się dzieje z dziewczyną. Gdy zorientował się, że nastolatka leży w tej samej pozycji, twarzą do ziemi spanikował, bo uznał, że nie żyje i postanowił ukryć zwłoki (dziewczyna, jak się później okazało, wtedy jeszcze żyła).

W chwili zdarzenia chłopak był pod wpływem narkotyków.

Kluczowym dowodem w sprawie była krew pokrzywdzonej, ujawniona na podpince kurtki oskarżonego. W tę kurtkę Artur W. był ubrany w dniu zdarzenia, co potwierdza zabezpieczony materiał z monitoringu oraz sam oskarżony.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto