"Tysiączka" ze stołówką
Na terenie osiedla Blachownia w czasie drugiej wojny światowej powstał cały niemiecki kompleks obozowy z infrastrukturą mającą na celu utrzymanie tysięcy osób pracujących przy budowie zakładów syntetycznej benzyny. Byli wśród nich niemieccy inżynierowie i robotnicy, ale przede wszystkim jeńcy wojenni.
W jednej z hal, zwanej przez miejscowych "tysiączką", znajdować się miała duża stołówka, gdzie karmiono pracujących przy zakładach. Trzeba pamiętać, że Niemcy w czasie wojny wznieśli potężne zakłady kosztem życia i zdrowia tysięcy ludzi, a z obozami na terenie Blachowni wiąże się wiele tragicznych historii.
Po przejęciu tych terenów przez Armię Czerwoną zakłady (a raczej to co z nich zostało po amerykańskich nalotach) zaczęto demontować i wywozić do Związku Radzieckiego. Dopiero w latach 50. zapadła decyzja o budowie w tym miejscu wytwórni benzolu i smoły koksowniczej.
Szkolne "baraki" zamiast stołówki
Z czasem Zakłady Chemiczna Blachownia zaczęły się rozwijać i w konsekwencji powstała przyzakładowa szkoła. Na jej siedzibę wybrano miejsce po wspomnianej starej stołówce, będącej częścią kompleksu obozowego. Z czasem do szkoły przylgnęła nieformalna nazwa "baraki". Placówka zresztą wyglądem przypominała obozowe baraki.
W latach 90. odchodzono od idei szkół przyzakładowych. Blachowiańskie "baraki" jako jedna z ostatnich tego typu placówek przetrwały przy ulicy Energetyków do 1996 roku. Wówczas połączono ją z zespołem szkół w Azotach i dziś tradycję tamtej placówki kontynuuje Zespół Szkół Technicznych i Ogólnokształcących przy ulicy Mostowej.
Dyskoteka zamiast "baraków"
Nie oznaczało to jednak wcale końca "baraków". Wręcz przeciwnie. Kilka lat po zamknięciu szkoły uruchomiono tutaj dyskotekę, jedną z największych w regionie i prowadzoną z niezwykłym rozmachem. Przyjeżdżali tu najlepsi didżeje w Polsce, wystrój jak na tamte czasy był luksusowy. Wielkie wrażenie robił jeden z barów, który został zbudowany w kształcie jachtu.
Dyskoteka nazywała się Baby Blue i przez kilka lat przyciągała nie tylko miłośników dobrej muzyki klubowej, ale również najlepszych w Polsce darterów. Tu odbywały się zawody najwyższej rangi w Polsce.
Lokal, jak to często w tej branży bywa, z czasem stracił jednak na popularności i w konsekwencji został zamknięty. Potem przez pewien czas mieścił się tam niewielki zakład produkcyjny.
"Baraki" strawiły płomienie
W 2012 roku wybuchł w tym miejscu pożar, który strawił praktycznie całe "baraki". Jeszcze kilka lat temu stała duża, charakterystyczna ściana frontowa, ale i ona już się zawaliła.
Gladiatorzy na Narodowym, relacja z gali XTB KSW Colloseum 2
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?