Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy preferencyjny węgiel za 2 tysiące złotych może być jeszcze tańszy? Tak, ale nie wszędzie. Sprawdziliśmy ceny na Opolszczyźnie

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Gminy będą sprzedawać węgiel po preferencyjnych cenach
Gminy będą sprzedawać węgiel po preferencyjnych cenach Tomasz Czachorowski/ Polska Pres
Czy węgiel preferencyjny może być tańszy niż 2 tysiące zł za tonę? Wszystko zależy od lokalnych warunków. Ale jeśli kupiłeś wcześniej i taniej, to lepiej się nie staraj.

Opole już ujawniło cenę za tonę węgla preferencyjnego – wynosi 1998 złotych z dowozem do domu na terenie miasta i 1949 złotych jeśli ktoś przyjedzie z własnym transportem.

W Nysie jedna tona będzie kosztować 1890 złotych, ale z odbiorem na placu gminnej spółki Nyska Energetyka Cieplna. Za transport do domu trzeba będzie zapłacić dodatkowo, lub wynająć sobie prywatnego przewoźnika.

Większość gmin nie ujawniła jeszcze dokładnych cen sprzedaży, bo nadal nie znają wszystkich szczegółów związanych z dostawą. Nieoficjalnie wiemy jednak, że niektóre gminy kalkulują cenę na poziomie ok. 1800 złotych, bez kosztu dostawy do domu.

Gminy będą odbierać węgiel od sześciu dużych spółek węglowych. Południowa Opolszczyzna ma odbierać od Polskiej Grupy Węglowej, która zadeklarowała, że dostarczy paliwo do swojego kwalifikowanego dostawcy – prywatnej firmy z siedzibą w Niemysłowicach pod Prudnikiem. Ta firma zaproponowała ościennym gminom, że za kwotę nieco poniżej 2 tysięcy może dowieźć paliwo wprost do domu uprawnionego mieszkańca.

- Dostaliśmy podobne oferty od kilku prywatnych przedsiębiorstw – komentuje Jarosław Szóstka, wiceburmistrz Prudnika. – Nie zdecydowaliśmy się na nie, bo mamy całą potrzebną infrastrukturę, plac składowy i wagę najazdową, należącą do naszej spółki ZEC. Nasza cena sprzedaży dla mieszkańców będzie niższa niż 2 tysiące, choć ostateczną cenę podamy za kilka dni.

W Prudniku każdy sam wybierze przewoźnika, który przywiezie mu węgiel z placu ZEC do domu. Takie usługi będzie świadczyć też kolejna gminna spółka - ZUK.

Ustawa o preferencyjnym węglu dopuszcza możliwość przekazania tego zadania przez gminę prywatnej firmie, która na podstawie wydanych w urzędzie zaświadczeń, sama skasuje opłatę i wyda tańszy węgiel. Z takiego rozwiązania skorzystało Opole, gdzie dystrybucją zajmują się wspólnie ECO – udostępniające swój plac składowy oraz firma Imex Piechota, oferująca dowóz do domu. W części gmin takie rozwiązanie budzi jednak wątpliwości prawno-finansowe, czy publiczne pieniądze mogą przechodzić przez rachunki prywatnych firm. Faktura za zamówiony węgiel trafi przecież do gminy i po 60 dniach gmina będzie musiała ją zapłacić, po uzyskaniu pieniędzy od końcowego dostawcy.

Uwaga na haczyk przy kupowaniu węgla

Zainteresowanie preferencyjnym węglem jest duże, a im będzie zimniej, tym bardziej będzie rosło. W Nysie w ciągu 4 dni złożono 488 wniosków, w Prudniku do poniedziałku wnioski złożyło 340 osób. W Głuchołazach wniosków jest już 557.

Podpisując się pod wnioskiem o zakupu, warto zwrócić uwagę na jeszcze jeden haczyk. Kto zapobiegliwie i z wyprzedzeniem kupił sobie węgiel na nadchodzącą zimę 2022/2023 w ilości co najmniej 1,5 tony i w cenie niższej niż 2 tysiące zł brutto za tonę, nie ma prawa do preferencyjnego zakupu! Taki warunek znajduje się wprost w ustawie z 27 października tego roku o preferencyjnym zakupie paliwa stałego przez gospodarstwa domowe (art. 10 punkt 6).

Wypełniając wniosek o sprzedaż rządowego węgla, trzeba podpisać stosowne oświadczenie, z uprzedzeniem o odpowiedzialności karnej za składanie fałszywego oświadczenia.

Problem w tym, że urzędy gmin czy ośrodki pomocy społecznej, do których trafiają wnioski, akurat tego oświadczenia nie mają jak zweryfikować na wstępnym etapie. Urzędy nie dysponują informacjami od dostawców węgla o tym, kto wcześniej dokonał zakupu i gdzie.

- Jeśli takie nieprawidłowości zostaną ujawnione, to uprawniony pracownik socjalny uda się do miejsca zamieszkania wnioskodawcy, przeprowadzi wywiad środowiskowy i sprawdzi wątpliwości – mówi Kamila Ferdyn, dyrektor OPS w Nysie.

Brak wstępnej kontroli może skusić niektórych chętnych, ale kłamstwo może mieć krótkie nogi. Kontrole będą możliwe także po sprzedaży preferencyjnego węgla, a kontrolerzy mogą np. porównać listę wnioskodawców z listą klientów Polskiej Grupy Węglowej, która jeszcze w sierpniu sprzedawała węgiel po 1400 złotych za tonę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Czy preferencyjny węgiel za 2 tysiące złotych może być jeszcze tańszy? Tak, ale nie wszędzie. Sprawdziliśmy ceny na Opolszczyźnie - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na kedzierzynkozle.naszemiasto.pl Nasze Miasto