28-letnia Dominika Jastrzębska z Kędzierzyna-Koźla chciała wykorzystać chwilę, że jedna z jej córek, półtoraroczna Maja, zasnęła. Postanowiła wziąć w tym czasie szybki prysznic. W kabinie nagle poczuła się słabo.
Myślałam, że mam zawał. Zdążyłam jeszcze krzyknąć do córki, żeby wzięła Maję. Wtedy straciłam przytomność - opowiada pani Dominika.
Siedmioletnia Olimpia wbiegła do łazienki. Z mamą nie było kontaktu, miała drgawki. Dziecko nie straciło jednak zimnej krwi.
Olimpia natychmiast chwyciła za telefon i zadzwoniła do babci. Ta z kolei wezwała pogotowie i straż pożarną.
Córka otworzyła drzwi oraz okno i natychmiast zajęła się 1,5-roczną siostrzyczką. Zadzwoniła jeszcze do cioci, która przybiegła i zaczęła udzielać pierwszej pomocy. Chwilę później na miejscu pojawili się strażacy. Ich czujniki wykazały wysokie stężenie tlenku węgla w mieszkaniu.
Było ono już dużo niższe z powodu przeciągu jaki zrobił się w mieszkaniu. Córka uratowała mi życie. Jestem z niej bardzo dumna - mówi wzruszona pani Dominika.
Kobieta trafiła do szpitala w Sosnowcu, a dzieci do lecznicy w Koźlu. Ich życiu i zdrowiu nic już nie zagraża.
Mama z dzielną córką spotkały się ze starostą powiatu i przedstawicielem straży pożarnej. - Chciałam tej dzielnej dziewczynce bardzo podziękować. Będziemy jej postawę pokazywać jako przykład dla wielu innych dzieci - mówi starosta Małgorzata Tudaj.
Strażacy też są pod wrażeniem. - Od kilku lat prowadzimy bardzo duży nacisk na edukację dzieci dotyczącą zachowania w takich sytuacjach. Odwiedzamy przedszkola, wpraszamy się do szkół. Jak widać, ma to sens - podkreśla bryg. Leszek Morkis.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?