Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koronawirus może pokrzyżować nam tegoroczne wakacje. Chyba że jesteśmy w pełni zaszczepieni

Mateusz Majnusz
Mateusz Majnusz
Wylatując w czerwcu na wakacje mamy pewność, że koronawirus nie pokrzyżuje nam planów urlopowych. W sumie trudno nawet zauważyć, że jakieś ryzyko w ogóle występuje, skoro na pokładzie samolotu nie musimy mieć z sobą ani paszportu covidowego, testu ani maseczki
Wylatując w czerwcu na wakacje mamy pewność, że koronawirus nie pokrzyżuje nam planów urlopowych. W sumie trudno nawet zauważyć, że jakieś ryzyko w ogóle występuje, skoro na pokładzie samolotu nie musimy mieć z sobą ani paszportu covidowego, testu ani maseczki Lukasz Kaczanowski/Polska Press
Większość europejskich krajów zniosła już konieczność okazywania certyfikatu szczepień. To jednak może wkrótce się zmienić, ponieważ koronawirus coraz bardziej zaczyna dawać się nam we znaki. W Niemczech i Francji odnotowuje się nawet 150 tys. zakażeń dziennie. To tylko kwestia czasu, kiedy rekordy zakażeń padną także u nas.

COVID-19 wraca do Europy

Dopiero co odetchnęliśmy po dwuletniej walce z pandemią koronawirusa, którą życiem przypłaciło w Polsce – i to tylko według oficjalnych statystyk - aż 116 tys. osób.

Na wiosnę rząd poluzował już i tak luźne obostrzenia,
cofnął obowiązek noszenia maseczek, przestał także regularnie reportować o dziennie wykrywanych przypadkach zakażeń. Zniesiono też limity osób w sklepach, restauracjach, miejscach kultury, transporcie, a także podczas spotkań i imprez. W końcu w maju zniesiono w Polsce stan epidemii, który został zastąpiony „stanem zagrożenia epidemicznego”, a osoby, które przyjęły trzecią, przypominającą dawkę szczepionki przeciw koronawirusowi, otrzymały bezterminowy paszport covidowy. Wydawać by się mogło, że sytuacja związana z koronawirusem na dobre się ustabilizowała, a społeczeństwo może wrócić do tak wyczekiwanej od dawna przez wszystkich normalności.

Nic jednak bardziej mylnego. I choć sezon urlopowy dopiero się rozpoczął, a wielu z nas wkrótce uda się na wymarzone wakacje, również te zagraniczne – to trzeba być świadomym, że COVID-19 wraca do Europy.

We Włoszech, Niemczech i Holandii odnotowuje się zdecydowany wzrost liczby zakażeń koronawirusem, a władze tych państw szykują się na nadejście kolejnej fali epidemii. Szczyt liczby zakażeń ma nastąpić pod koniec lipca. Obostrzenia, które w związku z tym są rozważane, mogą wymusić zmiany planów wakacyjnych wielu Europejczyków.

Polska nadal „zieloną wyspą”, ale tylko w teorii

Najwięcej zakażeń odnotowują obecnie nasi zachodni sąsiedzi. W połowie czerwca średnia liczba zakażeń z ostatnich siedmiu dni wyniosła ok. 65 tys. Zakażeń przybywa tam jednak lawinowo i dziś ta średnia wynosi już 119 tys. Bywały dni, gdzie odnotowano dziennie nawet 142 tys. zakażeń dziennie. Dla porównania 30 maja w Niemczech odnotowano średnio 28 tys. zakażeń, czyli od tego czasu liczba zakażeń wzrosła o ponad 500 proc.

Problem dotyczy nie tylko Niemiec. Znaczny wzrost zakażeń odnotowuje się również we Francji i Włoszech, gdzie średnia liczba chorych z ostatnich siedmiu dni wzrosła odpowiednio do ponad 102 tys. i ponad 55 tys. Z kolei Polska odnotowuje obecnie jedną z najniższych liczb zakażeń koronawirusem – średnia z ostatnich siedmiu dni to zaledwie 300 osób. W środę, 29 czerwca Ministerstwo Zdrowia poinformowało, że przez ostatni tydzień w Polsce koronawirusem zaraziły się 2422 osoby, a 20 osób zmarło. Na Opolszczyźnie potwierdzono testem 58 zakażeń. To niewiele więcej niż przed tygodniem, gdy w naszym regionie odnotowano 33 zakażenia.

Lekarze nie mają jednak wątpliwości, że mała liczba zakażeń w Polsce to nie epidemiczny ewenement na skalę europejską, ale zwykła niechęć obywateli do testowania się. Na bardzo niską liczbę wykonywanych testów (około 4 tys. testów tygodniowo w skali całej Polski) ma wpływ także fakt, że nie ma w Polsce miejsca, do którego można przyjść „z ulicy” i bezpłatnie wykonać test. W kwietniu skończyło się także finansowanie COVID-19 na specjalnych zasadach i zniesiony został obowiązek robienia przesiewowych testów pacjentów. Innymi słowy- szpital podczas przyjmowanie osoby na oddział nie musi już sprawdzać, czy choruje ona na koronawirusa.

Z kolei możliwość bezpłatnego testowania otrzymali lekarze podstawowej opieki zdrowotnej, którzy od początku zwracali uwagę, że testować nie mają zamiaru, bo ani nie mają takiego obowiązku, a każdy test to dodatkowe procedury i biurokracja – każdy taki test musi bowiem zostać wpisany do systemu. W praktyce więc, jeśli ktoś chce sprawdzić, czy choruje na koronawirusa, najczęściej idzie do apteki po test płatny 30 zł i wykonuje go na własną rękę w domu. W tym jednak przypadku – o dodatnim wyniku testu nie musi nikogo informować.

Paszporty covidowe na razie odeszły do lamusa

Do większości krajów europejskich wjedziemy bez konieczności przedstawiania dokumentu potwierdzającego przyjęcie szczepionki przeciw COVID-19. Wiele państw, zwłaszcza atrakcyjnych turystycznie, niecierpliwie czekało, aż wreszcie będzie można znowu witać podróżnych z Europy i reszty świata.

W czerwcu bez jakichkolwiek restrykcji można wjechać m.in. do Chorwacji, Czarnogóry, Grecji, Niemiec, Norwegii, Wielkiej Brytanii, Szwajcarii, Turcji czy na Cypr. Nawet takie kraje, jak Hiszpania czy Włochy, które bardzo długo utrzymywały restrykcje wjazdowe z powodu trudnej sytuacji epidemiologicznej w swoich krajach, zniosły je na początku czerwca.

Warto zwrócić uwagę, że od restrykcji covidowych wolne są już wszystkie popularne wakacyjne destynacje Polaków z wyjątkiem Malty, Portugalii i Francji. Te kraje nadal wymagają od turystów okazania na granicy certyfikatu COVID, potwierdzającego zaszczepienie, ozdrowienie lub negatywny wynik testu na koronawirusa. Test może być antygenowy.

Co ciekawe, również malownicza wyspa Madera, która jest portugalskim regionem autonomicznym i sama ustala zasady wjazdu turystów, zniosła w maju wszystkie ograniczenia dla podróżnych. Restrykcje zniosła także Wielka Brytania. Nie trzeba już wykonywać testów na koronawirusa przed i po przybyciu do kraju ani wypełniać uciążliwego formularza lokalizacyjnego. Zniesiono także zasady kwarantanny. A jedynym europejskim krajem, w którym nadal respektowane jest noszenie maseczki ochronnej w miejscach publicznych, są Włochy. Ten obowiązek został tam przedłużony do 30 września 2022 r.

Na jesień znów mogą wrócić obostrzenia

Wylatując w czerwcu na wakacje mamy pewność, że koronawirus nie pokrzyżuje nam planów urlopowych. W sumie trudno nawet zauważyć, że jakieś ryzyko w ogóle występuje, skoro na pokładzie samolotu nie musimy mieć z sobą ani paszportu covidowego ani testu. Co więcej, decyzją Agencji Unii Europejskiej ds. Bezpieczeństwa Lotniczego (EASA) i Europejskiego Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC), 16 maja 2022 r. zniesiono także obowiązek noszenia maseczek w samolotach. Wylatując na wakacje LOT-tem, Wizzairem czy Ryanairem możemy więc poczuć się, jak przed pandemią.

To jednak tylko złudzenia, biorąc pod uwagę, że już teraz w wielu europejskich krajach mówi się o powrocie do obostrzeń sanitarnych - głównie dla osób niezaszczepionych.
Oznacza to, że wylatując na wakacje w lipcu lub w sierpniu możliwe są lokalne ograniczenia dla antyszczepionkowców. To jednak, czy dany kraj wymagać będzie od nas np. dodatkowego testu PCR, najlepiej sprawdzić na stronach rządowych bezpośrednio przed samym wylotem.

- Obecnie to taka cisza przed burzą. Ludzie chętnie wyjeżdżają w dalekie podróże, korzystają z urlopu i całkowicie zapominają, że jeszcze pół roku temu walczyliśmy z koronawirusem. Dzisiaj wszyscy są już tym zmęczeni i wcale się temu nie dziwię – ocenia dr Wiesława Błudzin, ordynator oddziału zakaźnego Szpitala Wojewódzkiego w Opolu i opolski konsultant wojewódzki ds. chorób zakaźnych.

Zwraca jednak uwagę, że malejąca liczba zakażeń jest efektem tymczasowym spowodowanym tym, że infekcje mają charakter sezonowy i najwięcej nowych przypadków odnotowujemy - podobnie jak w przypadku grypy - jesienią i zimą.

- To jednak, że w niektórych krajach już teraz mamy po 150 tys. zakażeń dziennie, nie jest w żaden sposób optymistyczne – dodaje.

Zdaniem dr Błudzin, koronawirus staje się endemiczny i będzie regularnie powracał, ale nie z taką siłą, z jaką uderzał wcześniej. I choć wariant Omikron jest najbardziej zaraźliwym ze wszystkich dotychczas poznanych mutacji, to zakażeni doświadczają łagodnego przebiegu COVID-19 i zwykle wracają do zdrowia w ciągu jednego do dwóch tygodni.

- Transmisja patogenu stanie się bardziej kontrolowana, a my nauczymy się żyć obok koronawirusa. Podobnie jak w przypadku innych chorób endemicznych, jak np. grypa – tłumaczy ordynator oddziału zakaźnego Szpitala Wojewódzkiego w Opolu .

Na koniec dr Błudzin wyjaśnia, że z koronawirusem trzeba będzie nauczyć się żyć, aby nie wprowadzać dotkliwych ograniczeń dla gospodarki, w tym lockdownów.

- To, czy to się uda, zależy od nas samych. Zasady są jednak proste. Jeśli czujemy się źle, że coś nas bierze, kaszlemy, albo straciliśmy węch i smak, powinniśmy zostać w domu i się izolować. Nie chodzić po sklepach, do pracy i zarażać innych. Potrzeba odpowiedzialności każdego z nas – podkreśla opolska epidemiolog.

Bez względu na porę roku warto się zaszczepić

Drugą dawkę przypominającą, czyli w sumie czwarte szczepienie, mogą przyjąć osoby w wieku 80+, które otrzymały pełny schemat szczepienia podstawowego (w tym z dawką dodatkową), oraz pierwszą dawkę przypominającą wykonaną preparatem mRNA przeciw COVID-19 tj. Pfizer lub Moderna. Drugą dawkę przypominającą można przyjąć dopiero po upływie co najmniej 5 miesięcy od przyjęcia pierwszej dawki przypominającej.

Skierowania na szczepienia wystawiane są automatycznie osobom, które ukończyły 80 lat i u których od podania pierwszej dawki przypominającej upłynęło już 150 dni. W przypadku braku skierowania decyzję o wystawieniu podejmuje lekarz.

Druga dawka przypominająca bardzo dobrze chroni odporność u osób powyżej 80 roku życia, a także pomaga łagodnie przejść przez ewentualne zakażenie. Nie wiadomo jednak jeszcze kiedy dokładnie ruszą szczepienia czwartą dawką dla osób w wieku 18-80 lat.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Te produkty powodują cukrzycę u Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Koronawirus może pokrzyżować nam tegoroczne wakacje. Chyba że jesteśmy w pełni zaszczepieni - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na kedzierzynkozle.naszemiasto.pl Nasze Miasto