Kozielski szpital nie będzie już leczył pacjentów z koronawirusem

To bardzo dobra informacja dla pacjentów z powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego, którzy od marca 2020 roku mieli bardzo ograniczony dostęp do opieki szpitalnej. W tym czasie kozielska lecznica brała na siebie główny ciężar walki z negatywnymi skutkami pandemii, lecząc chorych na COVID-19 z całego woj. opolskiego, a nawet śląskiego.

Od 1 lipca wraca on jednak do organizacji pracy sprzed marca 2020. Decyzję taką podjął prezes NFZ znosząc z kozielskiego szpitala "obowiązek utrzymania zabezpieczenia na III poziomie świadczeń na rzecz osób zakażonych wirusem SARS-CoV-2."

- Cieszymy się z tego zarządzenia, jest to dla nas wiadomość, na którą czekaliśmy od dawna - podkreśla Jarosław Kończyło, dyrektor SP ZOZ w Kędzierzynie-Koźlu. - W tym czasie zintensyfikowaliśmy wysiłki, by cały szpital był dobrze przygotowany do działania w pełni niecovidowo. Zmodernizowaliśmy blok operacyjny, doposażyliśmy się w sprzęt, stale podnosimy kwalifikacje personelu. Ufam, że teraz kiedy mamy już powszechną dostępność szczepień przeciw COVID-19, unikniemy złych scenariuszy.

Cały proces przekształcania szpitala potrwa kilka dni. Wiele pomieszczeń trzeba zdezynfekować. - Od poniedziałku 5 lipca, po 18 miesiącach ciągłej pracy, w szpitalu w Koźlu wraca oddział wewnętrzny. Będzie otwarty dla pacjentów niezakażonych - podkreśla Adam Lecibil, rzecznik prasowy Starostwa Powiatowego w Kędzierzynie-Koźlu.

Jak mówi rzecznik szpitala Adam Liszka, część tzw. infrastruktury covidowej, czyli na przykład śluzy, nie będzie demontowana. To na wypadek, gdyby jesienią okazało się, że znów lawinowo przybywa zakażonych koronawirusem i że trzeba będzie ich leczyć w Koźlu.

Chorzy na COVID-19 wymagający opieki szpitalnej będą trafiać głównie do szpitala tymczasowego w Opolu.