Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mimo pandemii Opolanie będą zbierać paczki świąteczne dla Polaków ze wschodu. Naszym rodakom żyje się tam jeszcze trudniej

Tomasz Kapica
Tomasz Kapica
Co roku tysiące mieszkańców Opolszczyzny angażowało się w akcje zbierania paczek żywnościowych, które potem trafiały do Polaków żyjących na dawnych kresach Rzeczypospolitej.
Co roku tysiące mieszkańców Opolszczyzny angażowało się w akcje zbierania paczek żywnościowych, które potem trafiały do Polaków żyjących na dawnych kresach Rzeczypospolitej. Tom
Paczki żywnościowe pojadą do Polaków mieszkających na Litwie, Ukrainie i Białorusi. Ale sama zbiórka będzie w tym roku wyglądać nieco inaczej.

Co roku tysiące mieszkańców Opolszczyzny angażowało się w akcje zbierania paczek żywnościowych, które potem trafiały do Polaków żyjących na dawnych kresach Rzeczypospolitej. Paczki były kompletowane tak, aby znalazły się tam podstawowe produkty spożywcze, słodycze a także własnoręcznie podpisane życzenia świąteczne od opolskich rodzin. W naszym regionie zbiórką zajmowały się przede wszystkim harcerze, członkowie opolskiego oddziału stowarzyszenia Odra-Niemen czy stowarzyszenia Patriotyczny Kędzierzyn-Koźle.

W akcję bardzo chętnie włączały się szkoły, instytucje samorządowe i prywatne firmy. Najwięcej paczek zbierały właśnie placówki oświatowe, które na kilka tygodni stawały się swoistymi magazynami. Teraz niestety są one zamknięte.

Ale organizatorzy akcji nie chcą rezygnować z pomocy dla rodaków mieszkających na Kresach. Przede wszystkim organizowane są lub w najbliższym czasie będą, internetowe zbiórki pieniędzy za które kupione będą makarony, kasze, konserwy, czekolady, kawa i inne.

Szczegóły z adresami do wpłat można będzie znaleźć na profilach facebookowych organizatorów. Opolanie są namawiani także do przygotowywania paczek w domach i kontaktowania się z koordynatorami akcji na których namiary również można znaleźć na facebooku.

- Pandemia jeszcze bardziej pogorszyła i tak już niełatwe warunki życia Polaków mieszkających za naszą wschodnią granicą - podkreśla Krzysztof Marcinkiewicz z zarządu Patriotycznego Kędzierzyna-Koźla. - O ile u nas służba zdrowia funkcjonuje "tak sobie", to nasi rodacy mieszkający na Ukrainie mają do niej bardzo utrudniony dostęp. Na Białorusi wygląda to jeszcze gorzej. Ale musimy pomagać. Teraz nawet jeszcze bardziej, niż kiedyś.

Wciąż nie wiadomo jeszcze w jaki sposób paczki trafią do Polaków na wschodzie. Granica z Litwą jest na zmianę otwierana i zamykana w związku z pandemią. Wjazd na Grodzieńszczyznę i Polesie jest obecnie niemożliwy. W poprzednich latach organizatorzy samodzielnie zawozili podarunki i na miejscu spotykali się z przedstawicielami tamtejszych środowisk polskich. Dla tych osób możliwość porozmawiania z harcerzami z Polski czy przedstawicielami organizacji patriotycznych jest wielkim przeżyciem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kedzierzynkozle.naszemiasto.pl Nasze Miasto