ZOBACZ WIĘCEJ ZDJĘĆ
Grupa siedmiorga morsów Klubu "Morsy Dębowa" płynie wpław, w skafandrach, rzeką Odrą. Dystans 741 km od odcinka "zerowego", czyli miejsca, gdzie rzeka Opava wpada do Odry na terenie Republiki Czeskiej, aż do ujścia Odry, do jeziora Dąbie – Szczecin Wały Chrobrego. Pływanie odbywa się w systemie sztafetowym.
Załoga to: Adam Giet, Marian Hampel, Teresa Koczubik, Teresa Jaworska, Sebastian Szewczyk, Artur Suchan i Janusz Tyka, śmiałkowie z Kędzierzyna-Koźla.
Dziś zawitali do Nowej Soli. - Woda miała zaledwie 3 stopnie C - mówi pan Adam. Ostatnia płynęła pani Teresa Koczubik, 6 km odcinek. - Kiedy wypływaliśmy z Głogowa, Odra była pokryta lodem, musiał przepłynąć statek, by umożliwić nam płynięcie - dorzuca pan Janusz, który zaczynał dzisiejszą sztafetę.
Są zmęczeni, ale szczęśliwi, wszędzie są serdecznie witani, nawet wędkarze im machają. Choć są tutaj niespełna godzinę, podoba im się Nowa Sól. Za chwilę pójdą zwiedzić port, zobaczyć zabytkowy most. Zostają do jutra, a o 6.00 rano wypływają dalej. Nastroje mają dobre i są przekonani, że 3 grudnia powitają Szczecin.
Impreza rozpoczęła się 16.11.2011 r. i potrwa do 03.12.2011 r.
Lubuskie też kibicuje morsom z Kędzierzyna Koźla. 741 km Odrą do Szczecina
Morsy płyną dalej z lodowatą Odrą. Dziś odwiedziły Wrocław. Jaki mają cel? [film i zdjęcia]
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?