Na ulicy Limanowskiego, która jest częścią kozielskiej starówki, położono niedawno nową, ładną kostkę brukową. Mieszkańcom inwestycja bardzo się podobała.
- Wszystko było fajnie, gdyby nie fakt, że chwilę po zakończeniu prac robotnicy pojawili się tam znowu i nie zaczęli nawierzchni... rozbierać - opowiada jeden z mieszkańców centrum Koźla. - Myśleliśmy początkowo, że coś zostało źle zrobione. Ale okazało się, że tak zaplanowano prace...
Urząd miasta przyznaje, że rozkopano dopiero co zrobioną drogę, ale nie doszło do tego z winy źle zaplanowanych przez gminę robót. Zamieszaniu winni są gazownicy, którym nie udało się „wstrzelić” w inwestycję ze swoimi pracami podziemnymi.
- W trakcie trwającej od ubiegłego roku przebudowy ul. Limanowskiego do urzędu miasta dwukrotnie zgłosił się zakład gazowniczy, aby przy okazji prowadzonych prac ziemnych dokonać również prac na swoich instalacjach - tłumaczy Jarosław Jurkowski, rzecznik prezydenta Kędzierzyna-Koźla. - W ubiegłym roku gazownicy wykonali je przed położeniem nawierzchni, w tym roku zgłosili się już po położeniu kostki na skrzyżowaniu ul. Limanowskiego z ul. Curie-Skłodowskiej. Urząd miasta zdecydował się umożliwić im przeprowadzenie prac. Nawierzchnię skrzyżowania odtworzy ta sama firma, która wykonuje inwestycję dla UM.
Mieszkańcy liczą jednak na to, że przy okazji kolejnych inwestycji jednak uda się zgrać wszystkie terminy.
Źródło: vivi24/x-news
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?