- Prezydent Sabina Nowosielska złożyła do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa w postaci usuwania benzenu w sposób zagrażający życiu lub zdrowiu ludzi - poinformował rzecznik pani prezydent Jarosław Jurkowski. - Prokuratura właśnie odmówiła wszczęcia śledztwa w tej sprawie „wobec braku znamion czynu zabronionego”.
Jak tłumaczy magistrat przed podjęciem decyzji prokuratura skonsultowała się z Wojewódzkim Inspektoratem Ochrony Środowiska. WIOŚ podkreślił, iż stężenie uśrednione dla okresu jednej godziny, wynoszące 50 mikrogramów na metr sześcienny, jest wartością graniczną dla tzw. „pików”, a jego przekroczenie nie stanowi przekroczenia norm wskazanych w rozporządzeniu Ministra Środowiska sprawie poziomów niektórych substancji w powietrzu.
Posiłkując się tym samym rozporządzeniem ministra środowiska, prokuratura przyjęła, że wartość dopuszczalna dla benzenu w powietrzu wynosi 5 mikrogramów na metr sześcienny, „jednak jest to wartość uśredniona i odnosi się do okresu roku kalendarzowego. Nie można zatem porównywać stężeń godzinnych do wartości średniorocznej. Wartości godzinne nie świadczą bowiem o przekroczeniu dopuszczalnych norm.”
WIOŚ podał, że średnioroczne stężenie w Kędzierzynie-Koźlu za okres 1 stycznia – 20 listopada 2017 roku wynosi 3,7 mikrograma. Prokuratura doszła do wniosku, że normy nie zostały przekroczone, więc do przestępstwa nie doszło. Odmówiła zatem wszczęcia śledztwa.
Władze Kędzierzyna-Koźla już w zeszłym roku mocno zaangażowały się w rozwiązanie problemu benzenu w mieście. Wciąż nie wiadomo, skąd biorą się te zanieczyszczenia.
Zobacz też: Opolskie Info [8.12.2017]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?