Można to śmiało nazwać jedną z najbardziej nieudanych inwestycji w historii miasta. Gdy 10 lat temu stawiano toalety przy wejściu do Parku Orderu Uśmiechu nto pisała, że to zły pomysł. Przede wszystkim dlatego, że kosztowały aż 180 tysięcy złotych.
Po drugie było wiadomo, że szybko zainteresują się nimi wandale i złodzieje. Toalety były płatne, ale samoobsługowe, często kradziono więc wrzutnie na monety. Ponadto nie utrzymywano w nich czystości, były regularnie niszczone przez użytkowników. Urzędnicy przekazywali kolejne pieniądze na ich remonty, ale po krótkim czasie znów trzeba było je zamykać.
Wreszcie gmina zdecydowała się je sprzedać. Znaleziono kupca, który za kilka tysięcy złotych przejął je. Ubikacje zostały już zdemontowane.
Kędzierzyn-Koźle przez wiele lat miał problem z brakiem publicznych toalet. Dopiero tej wiosny władze miasta zdecydowały się na postawienie pięciu. Na razie są to przenośne toi-toi. Stanęły przy ulicy Zwycięstwa w Blachowni, w strefie sportowo-rekreacyjnej przy ulicy Wieczorka, w Parku Orderu Uśmiechu, przy ulicy Konopnickiej na Starym Mieście oraz przy ulicy Kanonierów na osiedlu Zachód.
Gmina zdecydowała się na przenośne toalety ze względu na cenę. Obsługa to koszt 10 tysięcy złotych miesięcznie. Dużo więcej, bo co najmniej kilkaset tysięcy złotych kosztuje postawienie jednej stacjonarnej toalety publicznej i podłączenie jej do sieci.
Wychodki kosztowały 180 tysięcy złotych, sprzedano je za kilka tysięcy.
Zobacz też: Opolskie Info [24.11.2017]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
