W środowy wieczór w Bierawie w powiecie kędzierzyńsko-kozielskim z motoroweru spadł jego pasażer.
Motorowerzysta wrócił po niego, ale kiedy zauważył, że są świadkowie tego zdarzenia, odjechał - relacjonuje komisarz Magdalena Nakoneczna z Komendy Powiatowej Policji w Kędzierzynie-Koźlu.
Na miejsce przyjechała policja i pogotowie, które udzieliło mężczyźnie pomocy. Okazało się, że 34-latek był pijany, miał blisko dwa promile, jechał też bez kasku.
Mundurowi dotarli do kierowcy motoroweru. Okazał się nim 56-latek, który również był pijany, miał blisko 1,5 promila.
Natomiast jednoślad nie miał badań technicznych ani obowiązkowego ubezpieczenia OC - dodaje Magdalena Nakoneczna.
W środowy wieczór w gminie Bierawa doszło też do wypadku z udziałem pijanego motocyklisty. W Dziergowicach 24-latek stracił panowanie nad maszyną i uderzył w fundament ogrodzenia.
Mężczyzna miał blisko 2,5 promila. Pogotowie zabrało go do szpitala.
Policjanci apelują o ostrożność i rozwagę.
Nigdy nie wsiadajmy na rowery, motorowery,motocykle czy za kierownicę samochodów po alkoholu - mówi Magdalena Nakoneczna. - Takie zachowanie stwarza realne zagrożenie dla życia i zdrowia wszystkich uczestników ruchu. Natomiast użytkownicy jednośladów zawsze powinni jeździć w kaskach.
echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?