Pociąg utknął w zaspie koło Głogówka. Trwa ewakuacja pasażerów. Fatalne warunki na drogach i na kolei

Szynobus Przewozów Regionalnych, który jechał pierwszym porannym kursem z Nysy do Kędzierzyna Koźla, utknął w zaspie na wysokości wioski Stare Kotkowice w gminie Głogówek. Silny wiatr nawiał na trasę wysokie i mocno zagęszczone zaspy. Maszynista w pewnej chwili chciał się wycofać, ale było już na to za późno. Przez zaspy nie udało się przedrzeć nawet ciężkiemu składowi Polskich Linii Kolejowych.

- Zwrócono się do nas o przygotowanie ciepłych napojów i posiłku dla tych uwięzionych w pociągu pasażerów - mówi Piotr Bujak, burmistrz Głogówka. - Zawiozła je do nich drezyna kolejowa, której mimo problemów udało się dotrzeć na miejsce. Z tego co wiem, pasażerowie mają być ewakuowani z pociągu. Przygotowaliśmy dla nich ciepłe pomieszczenie, jeśli będą chcieli poczekać, ale wiem, że kolej przygotowuje także transport zastępczy.

Dla kolejnych składów na tej trasie Przewozy Regionalne uruchomiły komunikację zastępczą, która jeździ aż przez Krapkowice. Na miejscu trwa spontaniczna ewakuacja i akcja odkopywania pociągu. Pomaga straż pożarna, pomagają swoim sprzętem miejscowi rolnicy.

Ciężka sytuacja panuje tez na sąsiedniej drodze krajowej z Głogówka do Kędzierzyna. Policja zatrzymuje samochody ciężarowe i puszcza tylko auta osobowe. Niektórzy kierowcy całą noc spędzili w samochodach, prosząc miejscowa ludność o możliwość skorzystania z toalety.

- Wycięli przydrożne drzewa i nie ustawili płotów przeciwśniegowych przy drodze. I takie są efekty - komentują mieszkańcy regionu.

Aktualizacja: O godzinie 11.30 zakończyła się ewakuacja 20 osób z pociągu, który utknął w zaspach śnieżnych. To pasażerowie i personel pociągu - informuje brygadier Tomasz Protaś, rzecznik Powiatowej Komendy Straży Pożarnej w Prudniku. - Ludzie zostali ewakuowani przez drezynę kolejową, a z drugiej strony do składu dotarł także ciężki traktor rolniczy i nasi strażacy.