Najpierw w budynku na osiedlu Kłodnica wyłączono media i opróżniono go z wszystkiego, co można było wynieść. Potem wymontowano okna. Następnie na terenie placówki pojawiła się koparka, która wyciągała, niczym klocek po klocku, kolejne fragmenty murów, dachu i stropów.
Za nieco ponad cztery miliony złotych w tym miejscu powstanie nowy budynek przedszkola. Władze miasta uznały, że będzie to lepsze i tańsze rozwiązanie, niż przebudowa starego gmachu.
Powstał on jeszcze przed wojną. W ostatnich latach nie spełniał norm bezpieczeństwa, przede wszystkim przeciwpożarowego. Rodzice zwracali na to uwagę władzom miasta, ale te zwlekały z przebudową. Wreszcie straż pożarna zagroziła zamknięciem placówki. Niebezpieczeństwo groziło dzieciom m.in. z powodu braku jakichkolwiek korytarzy ewakuacyjnych.
Kiedy wreszcie władze miasta ugięły się przed żądaniami rodziców, wybrano koncepcję przebudowy przedszkola, ale w nowym wariancie nie uwzględniono kuchni. Rodzice zdecydowali się na kolejny protest.
Niedawno znów było głośno o przedszkolu w całym regionie, tym razem z powodu konkursu na dyrektora. Wygrała go dobra znajoma wiceprezydenta Kędzierzyna-Koźla, który był szefem komisji konkursowej. Mieszkańcy znów protestowali. Wojewoda uznał, że procedury konkursowe zostały naruszone, sprawa trafiła do sądu.
Na czas budowy nowego przedszkola, część dzieci z osiedla Kłodnica została przeniesiona do miejscowej podstawówki, a pozostali do przedszkola w Koźlu.
OPOLSKIE INFO - 14.09.2018
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?