- Wrażenia są niesamowite, bo Bałtyk rządzi się swoimi prawami. Tym razem fala była wysoka, co potęgowało odczuwanie zimna. To zdecydowanie bardziej ekstremalne przeżycie niż morsowanie na na spokojnym akwenie – mówi Michał Sowiżdrzał z grupy Morsy Dębowa i jeden z uczestników międzynarodowego zlotu w Mielnie. – Oficjalne wejścia do wody były dwa, ale będąc nad morzem żal było nie wykorzystać okazji. Wchodziłem do Bałtyku 7, może 8 razy. Rano, w południe, ale też w nocy. Woda miała nieco ponad zero stopni Celsjusza.
W niedzielę (13.02) w Mielnie morsowało 8576 osób, co pozwoliło pobić kolejny rekord. Pojawiły się morsy z kraju i z zagranicy. Wielkie święto miłośników kąpieli w lodowatym Bałtyku trwało przez cały weekend. Oprócz wejść do wody była też kolorowa parada, pasowanie na morsa (dla tych, którzy po raz pierwszy odważyli się wejść do morza), dyskoteki oraz możliwość saunowania na plaży.
- Każdy zlot ma określony motyw przewodni. Tym razem były to dzieci kwiaty. Przygotowania trwały od wielu tygodni, ale hippisowskie stroje podczas parady robiły wrażenie – relacjonuje Opolanin.
Najstarsza uczestniczka zlotu pochodzi z Opolszczyzny. Na pamiątkę otrzymała medal.
- Pani Krysia Galara ma 95 lat i żadne warunki jej niestraszne. Prosiliśmy, żeby wyszła już z wody, ale ona nie chciała nawet o tym słuchać – wspomina Michał Sowiżdrzał. – Pani Krysia morsuje od kliku lat i jest jedną z najwierniejszych członkiń grupy Morsy Dębowa. Jest z nami co tydzień, przyciągając spojrzenia pełne uznania.
Międzynarodowy Zlot Morsów w Mielnie tym razem łączył w sobie dwie edycje, ponieważ ubiegłoroczne wydarzenie – ze względu na pandemię – nie doszło do skutku. W przyszłym roku impreza odbędzie się po raz dwudziesty.
– Odkąd w mediach zrobiło się głośno o morsowaniu, coraz więcej osób daje się namówić na takie spędzanie wolnego czasu. „Nowi” najpierw przychodzą popatrzeć, a w końcu sami wchodzą i najczęściej zostają na dłużej – mówi pan Michał. – We wcześniejszych latach na akwenie Dębowa morsowało 5 osób. Dziś bywają spotkania, gdy jest nas setka.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?