Trudnili się zarabianiem pieniędzy z wyłudzonych odszkodowań. Łukasz i Jarosław P. z Raciborza w ciągu dwóch lat spowodowali 29 kolizji
W łatwy dla siebie sposób, bo może nie do końca przyjemny postanowili się wzbogacić bracia Łukasz i Jarosław P. z Raciborza. Rodzeństwo wiedziało, że pieniądze leżą na ulicy - w tym przypadku dosłownie - i właśnie tam zaczęło ich szukać.
Bracia wpadli na pomysł, że dorobią się na pieniądzach z odszkodowań. Na ich konta miały wpływać pieniądze z polis ubezpieczeniowych, a powodem do ich wypłacenia miały być straty ponoszone w wyniku kolizji drogowych.
Jak postanowili, tak zrobili. W maju 2018 roku, bracia P. spowodowali pierwszą kolizję. Fałszując jej rzeczywisty przebieg zgłosili się po odszkodowanie do towarzystwa ubezpieczeniowego. Ich plan wypalił, dlatego później powtórzyli go jeszcze kilkadziesiąt razy.
- Ustalono, że dwaj bracia z Raciborza spowodowali łącznie 29 kolizji - wyjaśnia nadkom. Mirosław Szymański, rzecznik prasowy KPP w Raciborzu.
Przestępczy proceder, za którym stali 33- i 34-latek trwał ponad dwa lata. Do ostatniej, 29 kolizji doszło w sierpniu 2020 roku. Miesiąc później sprawie podejrzanych stłuczek zainteresowali się policjanci z Wydziału do walki z Przestępczością Gospodarczą komendy w Raciborzu.
Po trwającym około półtorej roku śledztwie braci P. udało się oskarżyć. Śledczy ustalili, że raciborzanie Łukasz i Jarosław P. wprowadzali w błąd towarzystwa ubezpieczeniowe, zakłamując rzeczywisty przebieg kolizji. Śledztwo było szeroko zakrojone.
- Przeprowadzono szereg czynności procesowych: przesłuchano świadków i uzyskano akta szkodowe oraz opinie biegłego z zakresu informatyki - wylicza nadkom. Mirosław Szymański z raciborskiej policji.
Ostatecznie, braciom P. udało się przedstawić w sumie 59 zarzutów. Mózgiem przestępczego procederu, który swoim zasięgiem objął nie tylko Racibórz i powiat raciborski, ale także wiele innych miast województwa śląskiego był Łukasz P., który usłyszał aż 40 z nich.
Mężczyźnie stawianie są zarzuty z z art. 298§1 i art. 286§1 kodeksu karnego. Chodzi o celowe powodowanie zdarzeń będących podstawą do wypłaty odszkodowania w celu jego uzyskania.
Drugi z artykułów mówi o zarzucie oszustwa, przejawiający się doprowadzaniem innych osób do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, którego celem jest osiągnięcie korzyści majątkowej.
Dokładnie te same zarzuty prokuratura stawia drugiemu z braci P. - Jarosławowi. Ze względu na jego mniejszy udział w sprawie przedstawionych mu zarzutów jest jednak mniej, dokładnie 19.
Za wyłudzone odszkodowania raciborzanom grozi kara więzienia. Rodzeństwo P. za kratkami może spędzić w sumie osiem lat. Na razie oskarżeni oczekują na proces. Prokuratura zawnioskowała o zastosowanie wobec nich środków zapobiegawczych.
- Wobec podejrzanych zastosowano policyjny dozór i poręczenie majątkowe w kwocie po 100 000 złotych - wskazuje nadkom. Szymański z policji w Raciborzu.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?