Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Urazy miednicy po wypadku będą leczone w USK w Opolu. To bardzo dobra wiadomość dla opolskich pacjentów

Mateusz Majnusz
Mateusz Majnusz
Od stopnia skomplikowania zależy długość takiego zabiegu, który może potrwać nawet do pięciu godzin.
Od stopnia skomplikowania zależy długość takiego zabiegu, który może potrwać nawet do pięciu godzin. USK w Opolu
Zabiegi na miednicach u pacjentów z urazami po wypadkach są wykonywane w nielicznych ośrodkach w kraju. Teraz pacjenci z Opolszczyzny zyskają możliwość leczenia w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Opolu.

Do tego rodzaju zabiegów kwalifikowani są pacjenci z urazami miednicy, np. z powodu upadku z wysokości, wypadków komunikacyjnych czy przygnieceniu przez ciężkie przedmioty.

- Miednica jest położona tak, że stanowi wsparcie dla narządów wewnętrznych. To bardzo trudny obszar do zoperowania, bo znajdują się tam, obok narządów wewnętrznych, m.in. duże pnie naczyń krwionośnych, które podczas zabiegów odchylamy. Rodzi to obawy, czy naczynia wytrzymają takie naprężenia. Pacjenci mają też różne odmiany anatomiczne, każda taka operacja przebiega nieco inaczej - objaśnia dr Mariusz Ciszewski, kierownik Oddziału Chirurgii Urazowo-Ortopedycznej USK w Opolu.

Od stopnia skomplikowania zależy długość takiego zabiegu, który może potrwać nawet do pięciu godzin.

Jak tłumaczy opolski szpital, celem zabiegu jest jak najszybsza rehabilitacja pacjenta, powrót do chodzenia i stanu, na ile to możliwe, jak sprzed wypadku. Szybka pionizacja zapobiega najcięższym w takich stanach powikłaniom zakrzepowo-zatorowym. Pacjent ma zdecydowanie większe szanse na powrót do sprawności ruchowej. U pacjentów w ciężkich stanach neurologicznych stabilizacja miednicy ułatwia pielęgnację, walkę z odleżynami i prowadzenie skutecznej rehabilitacji.

Zrastanie kości po takich zabiegach trwa do 3 miesięcy

W tym czasie pacjent jest pionizowany, czasami w odciążeniu, czasami o kulach, stawy są wprawiane w ruch, a mięśnie odbudowywane. Czas rehabilitacji uzależniony jest od ogólnego staniu pacjenta, np. czy nie miał też urazów kończyn czy głowy.

- Wiedza i doświadczenie pokazują, że miednice, które nie były stabilizowane po złamaniu, zrastały się niekompletnie, powstawały stawy rzekome, a fragmenty kostne były przemieszczone. Taki pacjent, nawet jeśli chodził, to i tak był osobą niepełnosprawną - zauważa Mariusz Ciszewski.

- To zabiegi z grupy najbardziej skomplikowanych, jeśli chodzi o traumatologię narządu ruchu. Wymagają one współpracy wielu specjalistów. Cieszymy się, że nasi ortopedzi wypracowali takie międzyzespołowe rozwiązanie i wprowadzili te operacje do zakresu działalności naszego szpitala wieloprofilowego -dodaje dr n. med. Andrzej Kucharski, dyrektor ds. lecznictwa USK w Opolu

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści (5) - oszustwo na kartę NFZ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Urazy miednicy po wypadku będą leczone w USK w Opolu. To bardzo dobra wiadomość dla opolskich pacjentów - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na kedzierzynkozle.naszemiasto.pl Nasze Miasto