Spis treści
Prawda jest tak, że choć w ciągu każdego roku ukazuje się mnóstwo gier, w tym wiele bardzo dobrych, to konkretne tytuły wzbudzają większą ekscytację niż inne. Spowodowane jest to zazwyczaj dobrą opinią twórców na podstawie ich wcześniejszych dzieł lub kolejną odsłoną popularnej serii. W wielu z takim przypadków tytuły są wyczekiwane latami i gdy zbliża się ich długo wyczekiwany debiut nie ma nic gorszego, niż duży wyciek informacji na jej temat. Dlaczego? Ponieważ zwykle wiąże się to ze spoilerami, a jak wiadomo, te jak nic innego potrafią zepsuć fanom zabawę.
Problem graczy oraz twórców gier
Nie mniej istotną kwestią jest też pozycja samych twórców w tej sytuacji. Wyobraźcie sobie bowiem, że przygotowujecie coś przez kilka lat, staracie się to dopracować i wszystko przygotować tak, aby gracze mieli niespodziankę zarówno w postaci samej zawartości gry, jak i skrupulatnie dozowanych informacji na jej temat. Wtem okazuje się, że ktoś wykrada dane na temat waszej gry i wrzuca je do sieci, niwecząc lata tego planowania. Nie do pozazdroszczenia, prawda?
Ogromny wyciek z gry The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom
Niestety zawsze i wszędzie znajdą się osoby, które starają się popsuć innym plany, jak również zabawę. Tak było choćby w przypadku mającego miejsce kilka miesięcy temu wyciekowi z Grand Theft Auto 6, a teraz stajemy przed kolejną tego typu sytuacją. Tym razem problem ma jednak Nintendo, ponieważ chodzi o kolejną odsłonę niezwykle popularnej serii gier ekskluzywnych konsol producenta — The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom.
Sprawa tym razem jest o tyle poważna, że do sieci wyciekła cała finalna wersja nadchodzącej gry. Przez to na forach oraz serwisach społecznościowych zaroiło się od materiałów filmowych i szczegółów na temat zawartości tytułu. To jednak nie wszystko, ponieważ pojawiły się także pirackie wersje The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom, które można uruchomić na „złamanych” konsolach Nintendo Switch oraz na emulatorach.
Na szczęście większość materiałów równie szybko znika z sieci, co się w niej pojawia, należy jednak wciąż bardzo uważać, aby nie trafić na spoilery. Te natomiast obejmują na razie głównie początkową części gry, ale można się spodziewać, że wkrótce zaczną pojawiać się też wieści z dalszych etapów. Cóż, w przypadku jednej z najbardziej oczekiwanych gier 2023 roku na Nintendo Switch to nie lada problem. Szczególnie, że premiera gry jest zaplanowana już na 12 maja 2023 roku.
Sprawdź też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?