W czwartek Nowa Trybuna Opolska opisała treści interpelacji posła Zjednoczonej Prawicy Kamila Bortniczuka, a do niedawna członka zarządu Grupy Azoty ZAK SA.
Domaga się on od premiera informacji, czy podejmowane są działania zmierzające do przekształcenia kędzierzyńskiej spółki w zakład produkcyjny podległy centrali w Tarnowie. Obawy o taki scenariusz, który w praktyce były degradacją kędzierzyńskich „Azotów” w strukturze całej grupy, ma także część pracowników oraz związkowców. W czwartek popołudniu otrzymaliśmy oświadczenie zarządu Grupy Azoty ZAK SA. Jego członkowie zapewniają, że informacje zawarte w interpelacji posła Bortniczuka nie mają pokrycia w rzeczywistości.
„Stanowczo oświadczamy, że nie podejmowaliśmy i nie podejmujemy żadnych działań zmierzających do utraty osobowości prawnej Spółki, bądź przekształcenia jej w zakład produkcyjny z magazynem wchodzący w skład Grupy Azoty SA lub innego podmiotu” - napisali przedstawiciele zarządu kędzierzyńskich „Azotów”. Podkreślili, że według ich wiedzy działań takich nie prowadzą władze GrupyAzoty ani inne podmioty.
„Pragniemy zapewnić, że kluczowe dla naszej Spółki projekty inwestycyjne są realizowane zgodnie z obowiązującymi przepisami, posiadanymi zgodami korporacyjnymi oraz harmonogramami, a ich realizacja nie jest zagrożona” - piszą dalej. Podsumowują, że wymieniona w interpelacji budowa centrum badawczo-rozwojowego jest na etapie analiz korporacyjnych.
Mechanizm, do którego ostatecznie ma nie dojść w Kędzierzynie-Koźlu, został przeprowadzony między innymi w Zdzieszowicach. Tamtejsza koksownia kilka la temu została przekształcona z samodzielnej spółki w oddział Arcelor Mittal.
Zobacz: Opolskie dla biznesu [08.04.2019]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?